22 lutego 2017
Komentarzy: 3
Dziesięć. Znajdź miejsce i ludzi, z którymi zechcesz malować. Twoje Plemię. W listopadzie napisałam ważny dla mnie tekst Dziewięć. Nie zakładaj że malowanie jest łatwe. Bardzo osobisty o moim (nie)malowaniu i o byciu autentycznym w poszukiwaniu siebie w swojej twórczości. Zaczynał się nowy semestr w Akademii Iluminatornii, zebrały się dwie nowe grupy, właśnie pogłębiłam i poszerzyłam swoją koncepcje, w którą stronę Iluminatornia ma się rozwijać. Planowałam kolejne wyjazdy Iluminatornii i nowe wirtualne przestrzenie przybliżania sztuki. Szukałam dla siebie (...) więcej
Dziewięć. Nie zakładaj, że malowanie jest łatwe. Spotkaj się z tym, co mroczne. Ostatni artykuł Nie zakładaj, że malowanie jest trudne, pisałam w lipcu, zaczynał się wakacyjny czas, a ja szykowałam się do wrześniowego pleneru w Toskanii. Kiedy pisałam tamten tekst zależało mi na tym, żebyś dzięki gotowości na eksperyment, na kreatywność otwarła się na nowe doświadczenia, na samą siebie. Czas w Toskanii, słońce, oglądanie najlepszej na świecie sztuki i malowanie toskańskiego krajobrazu już dawno jest tylko wspomnieniem. Najmilszym, błogim. Słonecznym punktem odniesienia (...) więcej
Osiem. Nie zakładaj, że malowanie jest trudne. Możesz zacząć już teraz. Założenia są jak klatki, powodują, że nasze możliwości stają się ograniczone, a my nie trafiamy tam, gdzie moglibyśmy dotrzeć odkrywając nową przestrzeń, by stać się w pełni sobą. [caption id="attachment_4319" align="aligncenter" width="960"] fot. Anna K. Stanisławska-Mischke[/caption] Co by się stało gdybyś nie myślał, nie myślała o sobie, że nie umiesz malować i że nie masz talentu? Co by się stało gdybyś przestała, przestał zakładać, że malowanie jest trudne? Bez względu na to (...) więcej
Nagły imperatyw, który rodzi się w podróży przez Europę, z Francji, przez Włochy i Austrię, każe mi zapisywać wrażenia i myśli. Dla Was, już teraz. Wczoraj i przedwczoraj jechaliśmy w strugach deszczu. Mediolan łaskawie na chwilę puścił smugę światła, dzięki której dotarłam w miarę sucha do Pinacoteki Brera, by zobaczyć znów wzruszający renesans i ku mojemu zaskoczeniu Morandiego, Braque'a i Picassa. Czytam Czapskiego patrząc na wspaniały krajobraz Alp, myślami błądzę przypominając sobie na przemian Prowansję z zeszłego tygodnia, a wraz z nią Matisse'a i Cezanne'a, oraz (...) więcej
Siedem. Nie krytykuj siebie gdy malujesz. Pozwól sobie na eksperyment. Uważam, że oderwanie się od autokrytyki, zaprzestanie lub zmodyfikowanie (o tym niżej) dialogów z wewnętrznym krytykiem jest absolutnie konieczne, żeby móc rozwijać się artystycznie. Ale oczywiście wiem, słyszę i widzę jak bardzo nie jest to łatwe do wprowadzenia w życie. Podczas zajęć w Iluminatornii słyszę to bardzo często. "Fatalne, okropne, paskudne, nie wyszło" - w odniesieniu do swoich własnych prac. Wtedy myślę, co o swoich pracach mówili znani artyści. Być może też często poddawali w (...) więcej
Gdy zaczniesz tworzyć weź dowolne narzędzie, dowolne podłoże, mogą to być suche pastele, papier, farby plakatowe, pędzel, mogą być kolorowe papiery, które potniesz, zakomponujesz i wykleisz tworząc obraz. Na początku nie przywiązuj wagi do techniki malarskiej. Uważam że jest to bardzo ważne, żeby na początku nie napinać się na to czym się maluje i na czym. [caption id="attachment_3985" align="alignnone" width="584"] Mark Rothko, Orange and yellow[/caption] Potoczne skojarzenia na temat malowania często krążą wokół problemów tzw. techniki malarskiej i warsztatu. Osoby, (...) więcej
Wykonaj pracę inspirując się obrazem wybranego malarza. Możesz „przerobić” jego obraz na abstrakcję, korzystając z jego kolorystyki, albo podchwycić jego ekspresję lub styl malowania. Stwórz coś własnego, nie kopiuj. Stwórz coś własnego. Wejdź w klimat i inspirację obrazem znanego mistrza. Tak pracowali wielcy artyści. Wciąż nawiązywali do poprzedników, polemizowali z nimi lub się nimi fascynowali, tworząc na tej bazie całkiem własny styl. Proponuję, by przez pewien czas pracować z jednym ulubionym mistrzem. Najpierw oglądając jego prace tak, jak podpowiadałam w (...) więcej
Popatrz na obraz wybranego przez Ciebie malarza, jak na układ plam i linii. Zobacz jak jest zakomponowany, jakich elementów jest najwięcej. Na początku mniej zwracaj uwagę na „temat” pracy, a bardziej skup się na „formie” obrazu, czyli na kolorze i kompozycji. Już znalazłaś/eś swojego malarza i obrazy które w jakiś sposób Cię pociągają (jeśli nie, zajrzyj do poprzedniego artykułu). A teraz popatrz na jeden wybrany obraz i radykalnie zmień swoje widzenie. Nie patrz na to "co" namalował artysta, ale "jak" namalował. Patrz na FORMĘ, a nie na TREŚĆ. Przez chwilę. Dziś (...) więcej